Autor Wiadomość
Beata Lichota
PostWysłany: Pią 15:07, 03 Kwi 2009    Temat postu:

tak masz racje Agniecha ,teraz każdy nas traszy wypadkami na drogach, sanepidem, i trudno jest nawet wyjsc na wycieczke pieszą a co dopiero na wycieczke rowerową! boimy sie wysłać druhny w nocy na gre....moim zdaniem to ogromny błąd. ja spotkałam sie z czyms takim i mi samej było nudno a co dopiero młodym dziewczynom.
wiecej biegów, gier i, mozna stosować prawo harcerskie przez gre, wycieczki do lasu . mozna wpajac pracę nad soba zdobywając jakiś szczy a nie koniecznie siedziec w szkole lub w namiotach:)
agniecha
PostWysłany: Czw 13:34, 07 Lut 2008    Temat postu:

Tak owszem Soluszyn. Tylko wiesz czego ja się boję? Że to nasze harcerstwo pozostanie w ideałach. Jak z nich przejść do czynu? Tu jest wg mnie problem. Bo mam Prawo i Przyrzeczenie, które staramy się wypełniać, ale brak mi takiego ducha harcerskiego. Tego puszczaństwa, tej radości. Tego co ponoć było kiedyś. Wydaje mi się, że to zaczyna wymierać. Coraz mniej ludzi decyduje się na survival w harcerskim wykonaniu. Jak już, to takie ekstra wypady wytrzymałościowe. Bo przecież różnica jest taka, że my dajmy na to na obozie, jedziemy gdzieś w dzicz, ale tam PRACUJEMY NAD SOBĄ poprzez cały program przygotowany przez kadrę. A teraz przecież fajniej i "bezboleśniej" wziać udział w kolonii.
Może troszkę odbiegłam od tematu, ale po prostu tak czuję.

Postarajmy się razem znaleźć jakiś pomysł, jakąś wskazówkę jak ideały przekuć w czyn, który będzie odpowiadał współczesnej młodzieży/dzieciom a jednocześnie nie bedzie dla nich czymś łatwym, tylko wymagającym pracy.
Soluszyn
PostWysłany: Czw 22:33, 17 Sty 2008    Temat postu:

Zgadzam się w 100% z Tobą Aga. I moge jeszcze tylko dodać,że czasy niestety zmieniają się bardzo szybko i nie zawsze na lepsze:/ Teraz każdy goni za karierą i pieniędzmi i bardzo mało jest ludzi, którzy wogóle kiedykolwiek chcieliby odkryć w sobie ducha harcerstwa. Nalezy mieć chyba tylko nadzieję, że to się poprawi, ale z drugiej strony nie można nikogo na siłe w ZHR trzymać Wink Ale tak jak już było powiedziane póki jest chociaż jedna osoba, dla której wązne sa ideały harcerskie, harcerstwo będzie trwałoWink
agniecha
PostWysłany: Sob 22:37, 12 Sty 2008    Temat postu:

czytałam ten artykuł i rozmawiałam na jego temat.

widzę problem marazmu. ale wynikowo dochodzę do pytania:czy my wyginiemy?

z jednej strony nie, dopóki będzie choć jedna osoba postępująca w myśl ideałów harcerskich. ale same drużyny przechodzą kryzys. mało dziewczyn przychodzi na zbiórki. jest coraz mniej druhen nadających się na zastępowe. drużynowe nie mają przybocznych i jest problem co zrobic z garstką chętnych młodych, które jeszcze mają jako-taki zapał harcerski, ale nie ma ich kto prowadzić, gdy nagle (dajmy na to) drużynowa wyjeżdża.

z drugiej strony co się dzieje, że drużynowe po przekazaniu drużyny robią głęboki wydech i rezygnuję z harcerstwa? i co w końcu znaczy to, że dziewczyna zdobywa pwd i kolejnym rozkazem po przyznaniu jest rozkaz odejścia?!

"boję się, że to będzie kolejna demagogia i wszystko skończy sie na gadaniu, nie będzie konkretnych zmian, działań itp" powiedział nt. artykułu jeden z moich znajomych druhów i dodaje "największym w moim odczuciu problemem jest brak warsztatów drużynowych i jakichś takich działań wspierajacych drużynowych. Nie ma nas biedaków kto uswiadamiać.."

na razie na tym skończę. nie chcę prowadzić monologu na forum dyskusyjnym Very Happy
Olka K.
PostWysłany: Pią 23:22, 11 Sty 2008    Temat postu: harcerstwo na wymarciu ??

Zapraszam do lektury i opinii na temat artykułu hm. Marka Gajdzińskiego http://www.pobudka.org.pl/pl/index.php?option=com_content&task=view&id=473&Itemid=98

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group